Lasy nałęczowskie zapraszają na grzybobranie!
W ubiegły weekend razem z rodziną wybraliśmy się na grzyby do lasów nałęczowskich. Nasza wycieczka zakończyła się wielkim sukcesem!
Pogoda w Nałęczowie
Pogoda była piękna, nawet jak na godzinę 7 rano w październiku. Świecące październikowe słońce umilało nam poranek wśród natury. Warto wybierać się na poranne spacery po lesie, aby przygotować się na resztę dnia, odetchnąć świeżym powietrzem oraz spędzić produktywny czas wśród natury.
Grzyby w nałęczowskich lasach
Przez sam środek Nałęczowa płynie rzeka „Bystra”, w górę jej biegu znajdziecie całkiem ciekawe, nieco podmokłe tereny idealne z lasami iglastymi i mieszanymi, jak również wiele liściastych zagajników. Taka gleba jest idealna dla grzybni w te mokre dni początku października. Dokładniej nie wyjawimy naszych sekretnych miejsc, ale wierzcie mi – warto zapuścić się w te tereny i poszukać nieco „na własną rękę” 🙂
Borowiki w nałęczowskich lasach
Podczas naszej rodzinnej wyprawy w lesie aż roiło się od pięknych, pachnących borowików. Dzieci były zachwycone przyrodą a szczególnie zabawą w błocie, ale nie przepuściły też okazji do poznania różnych gatunków grzybów zaraz przed popołudniowym pieczeniem ziemniaków. Była to również miła odmiana od naszych zwyczajnych weekendowych poranków, które zazwyczaj polegają na wstawaniu z łóżka dopiero w południe.
Ten alternatywny sposób rozpoczęcia weekendowego dnia zaowocował w postaci trwającego cały dzień poczucia spełnienia i satysfakcji. Poranne, świeże powietrze, które mieliśmy okazję poczuć podczas tej wyprawy, zdecydowanie wprawiło każdego członka naszej rodziny w nastrój gotowości do kolejnych zadań czekających na nas przez cały dzień, a nawet nadchodzący tydzień.
Dzisiaj już wiemy, że z pewnością nie przyjechaliśmy tu ostatni raz. Razem z rodziną serdecznie polecamy lasy nałęczowskie wszystkim fanom zarówno grzybobrania, jak i osobom szukającym sposobów, aby urozmaicić swój czas wolny. Nałęczów słynie jako kierunek na weekendowe grzybobranie. Z całą stanowczością potwierdzamy, że nie bez przyczyny!
Na dowód tego, poniżej załączam zdjęcia grzybów, które udało nam się zdobyć podczas tej wspaniałej wycieczki.